Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Wielka bójka na Rubinkowie. Gdzie była policja?

TVP Bydgoszcz
Zdj.ilustracyjne
Zdj.ilustracyjne archiwum
Kilkunastoosobowa grupa zaatakowała przechodniów na ul. Łyskowskiego w Toruniu. Mieszkańcy Rubinkowa twierdzą, że nie mogli się dodzwonić na policję, by interweniowała. A gdy funkcjonariusze się zjawili, było ich za mało, by gonić i łapać napastników.

Do bijatyki doszło około godz.23. w wielkanocną niedzielę. Około 15-osobowa grupa chuliganów napadła na przechodniów na ul. Łyskowskiego. - Napastnicy kopali ludzi leżących na ziemi, w tym kobiety. Wszędzie krzyk wołania i błagania o pomoc - relacjonował w e-mailu do TVP Bydgoszcz jeden z mieszkańców osiedla.

Cała ulica Łyskowskiego była miejscem pobojowiska. Karetki zabierały skatowanych ludzi do szpitala. - A czterech policjantów, mimo że wskazałem miejsce, gdzie ukryli się napastnicy, bezradnie próbowało wejść do wskazanego bloku - opowiada internauta.

Mężczyzna jeszcze raz zadzwonił pod nr 997 i zapytał, dlaczego policjanci nie wchodzą i nie interweniują. - Usłyszałem odpowiedź, że dyżurny nie wyśle kilku policjantów, bo tylu tylko ma. Szok! Nie spotkałem się z taką bezradnością ze strony policji. Podobna sytuacja nigdy w Toruniu nie może mieć miejsca, aby pokrzywdzeni w napadzie pozostawali bez szans na pomoc - pisze torunianin.

Szczegóły zajścia i reakcja policji - w "Zbliżeniach".

od 12 lat
Wideo

Stop agresji drogowej. Film policji ze Starogardu Gdańskiego

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na torun.naszemiasto.pl Nasze Miasto