Unibax Toruń - Stelmet Falubaz Zielona Góra [ZAPOWIEDŹ]

KTO JEST FAWORYTEM?

Podopieczni Rafała Dobruckiego w tym sezonie dwukrotne pokonali ekipę Unibaksu Toruń. Najpierw (22 kwietnia) w Toruniu w stosunku 39 : 51 a w rewanżu (12 sierpnia) 47 : 43. Mogłoby więc wydawać się, że to właśnie drużyna z Zielonej Góry jest faworytem tego spotkania.

ROZGRYWKI NA TYM ETAPIE RZĄDZĄ SIĘ WŁASNYMI PRAWAMI

Jednak rozgrywki są już w decydującej fazie. Walka o medale podwyższa emocje. Zawodnicy starają się być wtedy bardziej skupieni, nie mogą popełnić żadnego błędu. To stwarza całkowicie inne schematy przebiegu spotkania.

ATUT WŁASNEGO TORU

Unibax to drużyna, której nie należy lekceważyć na własnym torze. Toruński tor w tegorocznych rozgrywkach przygotowywany jest tak, by zawodnicy mogli walczyć przez cztery okrążenia. Jednak wydaje się, że zawodnicy Unibaxu nieco lepiej znają ścieżki na MotoArenie.

MISTRZ ŚWIATA - CHRIS HOLDER
Tor w Toruniu z pewnością pasuje aktualnemu mistrzowi świata Chrisowi Holderowi, który na swoim obiekcie czuje się jak ryba w wodzie. Potwierdził to w ostatniej rudzie Speedway Grand Prix, która właśnie odbyła się na MotoArenie. Dotarł w niej do finału, gdzie na prowadzeniu miał defekt motocykla. Jednak to w zupełności wystarczyło by cieszyć się z jego pierwszego tytułu mistrz świata.

FORMA ANDREASA JONSSONA

Stelmet Falubaz Zielona Góra to zespół, który z pewnością stać na wyrównaną walkę w Toruniu. Już raz w tym sezonie to potwierdzili. Wówczas ich najlepszym zawodnikiem okazał się Andreas Jonsson. Zdobył 12 punktów i jeden bonus. Jednak aktualna forma Szweda jest wielką niewiadomą. Po jego fatalnym występie w GP Polski w Toruniu, można się po nim wszystkiego spodziewać. Wiadomym jest, że konkurencja w tych elitarnych rozgrywkach jest bardzo duża. Jednak na zawodnika tej klasy 4 punkty to mało.

"MIEDZIAK" BĘDZIE SIĘ CHCIAŁ ZREHABILITOWAĆ

W pierwszym spotkaniu Unibaksu Toruń i Falubazu Zielona Góra poniżej oczekiwań spisał się Adrian Miedziński. Popularny "Miedziak" zdobył wtedy jedynie 5 punktów i bonus. Tak ważny zawodnik jak on, na własnym torze powinien zdobyć więcej punktów. Z pewnością w spotkaniu o taką stawkę jaką jest brązowy medal Adrian będzie chciał się pokazać z jak najlepszej strony.

POWRÓT PO KONTUZJI RUNE HOLTY

Toruński tor bardzo dobrze zna Rune Holta, który w czwartek powrócił po kontuzji na tor żużlowy. Norweg z polskim paszportem ponad dwa tygodnie temu złamał nadgarstek. Po tym jak odbył treningi na torze w Zielonej Górze, wszystko wskazuje na to, że były zawodnik Unibaksu Toruń wystąpi w niedzielnym spotkaniu na MotoArenie.

WIELKI TALENT DARCY WARD'A

Podobnym stylem jazdy do Chrisa Holdera charakteryzuje się drugi Australijczyk w toruńskiej drużynie, Darcy Ward. O jego wielkim talencie już wielokrotnie każdy się przekonał. Swój olbrzymi potencjał pokazał w 2011 roku podczas Grand Prix Polski. Otrzymał na te zawody dziką kartę i zajął w nich trzecie miejsce, zdobywając 15 punktów.

PEWNY KAPITAN ZESPOŁU

Liderem zespołu Rafała Dobruckiego powinien być Piotr Protasiewicz, który w ostatnim czasie dobrze się spisywał. W przegranym meczu o finał z Stalą Gorzów zdobył w 6 startach 10 punktów. Jednak w Falubazie nie brakuje kłopotów kadrowych. W spotkaniach o brązowy medal nie pojadą Jonas Davidsson oraz Patryk Dudek.

RYAN SULLIVAN WRACA PO KONTUZJI

Najmocniejszym punktem Unibaksu Toruń jest kapitan drużyny, Ryan Sullivan. Ten zawodnik może pochwalić się znakomitą dyspozycją na własnym obiekcie. Na MotoArenie tylko raz przyjechał na ostatnim miejscu. Natomiast zwyciężył w 46 biegach. Dało mu to średnią biegową na własnym torze 2,522. Jednak jego obecna forma jest niewiadomą. Po kontuzji ciężko wrócić do ścigania sie na swoim optymalnym poziomie.

BRACIA PULCZYŃSCY

Na toruńskim obiekcie dobrą formę prezentują także bracia Pulczyńscy. Emil i Kamil to zawodnicy, którzy są w stanie przechylić szalę zwycięstwa na korzyć Toruńskich Aniołów.

Kto zwycięży w pierwszym spotkaniu o brązowy medal? Falubaz, po przegranym meczu o finał, przystąpi do spotkania bardzo skoncentrowany. Będzie starał się dotrzymywać tempa podopiecznym Mirosława Kowalika od początku zawodów. Dla nich idealnym wynikiem byłby z pewnością remis.

Dla Unibaksu Toruń niedzielne spotkanie to niewątpliwie jedyna szansa na zapewnienie sobie bezpiecznej zaliczki przed ciężkim spotkaniem w Zielonej Górze. Na ich korzyśc przemawia własny obiekt, znakomita forma Chrisa Holdera oraz toruńscy kibice. Ich słabym punktem może okazać się forma kapitana zespołu, Ryana Sullivana, który wraca po kontuzji.