Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Torunianki uważajcie na zboczeńca

(mo), red
To zdjęcie, wykonane  przy ul. Mocarskiego, błyskawicznie udostępniło na Facebooku ponad 120 osób.
To zdjęcie, wykonane przy ul. Mocarskiego, błyskawicznie udostępniło na Facebooku ponad 120 osób. Internet
Wulgarne zaczepki, ocieractwo, propozycje o charakterze seksualnym - to wszystko zachowania, z którymi trzeba walczyć. Pomóc w tym może policja. Pod warunkiem, że wie, o co konkretnie chodzi.

- Nie bagatelizujemy sytuacji . Bez konkretnych zgłoszeń nie możemy jednak ocenić, czy i jakiego wykroczenia dopuszcza się taki mężczyzna - podkreśla Wioletta Dąbrowska, rzecznik toruńskiej policji. Na razie torunianki ostrzegają się same, przez internet.

Potrzebne są sygnały

W przypadku zboczeńca, którego torunianka sfotografowała przy ul. Mocarskiego, a który miał dokuczyć także innym kobietom w mieście, policja chce pomóc.

- Apelujemy o zgłoszenia. Wystarczy zadzwonić pod numer 997. Odbierze dyżurny Komendy Miejskiej Policji. Wtedy poprośmy o połączenie z wydziałem kryminalnym i opiszmy sytuację. Bez dokładniejszego opisu naprawdę trudno jest ocenić, z czym dokładnie mamy do czynienia - mówi Wioletta Dąbrowska, rzeczniczka toruńskiej policji.

Niestety, przynajmniej część internautów wątpi w sens zawiadamiania policji. Jest przekonana, że ta problem wykpi czy zlekceważy.

A na ulicy Mickiewicza...

Wiarę w skuteczność straży miejskiej tracą natomiast mieszkańcy Bydgoskiego Przedmieścia. Szczególnie ci z okolic ul. Mickiewicza.

- Na ławkach przy Polomarkecie i przy wejściu na tak zwany ryneczek często przesiadują bezdomni. Przy targu miejsce znalazł sobie delikwent, który pije, a potem publicznie załatwia potrzeby fizjologiczne. Chcąc nie chcąc muszą na to patrzeć przechodnie. Co najgorsze, także dzieci - relacjonuje pan Janusz w imieniu większej grupy zdenerwowanych już sytuacją mieszkańców.

Dodają, że w sprawie bezdomnego wzywali już straż miejską. Niestety, jej interwencja nic nie pomogła.

- Facet się załatwia i obnaża, kiedy mu się żywnie podoba - mówią ludzie.

Straż miejska potwierdza: były takie zgłoszenia, były interwencje.

- Publiczne załatwianie się to nieobyczajny wybryk. Tylko w czerwcu strażnicy z tego powodu oraz z uwagi na publiczne używanie wulgaryzmów interweniowali aż 208 razy. Problem zatem jest niebagatelny i zdajemy sobie z tego sprawę - zaznacza Anna Wiśniewska ze Straży Miejskiej w Toruniu.

Czym kończyły się interwencje municypalnych wobec bezdomnych przy ul. Mickiewicza? Odwożeniem ich na izbę wytrzeźwień, wezwaniem pogotowia ratunkowego - bo zdarzyła się taka konieczność, pouczeniami i rozmowami. Problem w tym, że o skuteczności np. mandatu nakładanego na osobę bezdomną mówić bardzo trudno. Wiadomo, że nie uda się go wyegzekwować, a kara i tak nie wpłynie na zmianę zachowania.

Apel: bez datków!

- Oczywiście, na każdą prośbę o interwencję przy ul. Mickiewicza znów zareagujemy. Warto jednak zwrócić uwagę na to, dlaczego bezdomni wybrali akurat ławki przy targowisku czy sklepie. Najpewniej udaje im się dostać pieniężne datki od klientów, co powoduje, że wciąż wracają w te miejsca. Stąd nasz apel: lepiej kupić bułkę niż dawać pieniądze - kończy Anna Wiśniewska.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Otwarcie sezonu motocyklowego na Jasnej Górze

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na torun.naszemiasto.pl Nasze Miasto