Smart Space wspiera toruńskie projekty technologiczne

Mija pół roku funkcjonowania Smart Space. To był dobry czas?
- To było dla nas bardzo intensywne pół roku w inkubatorze Smart Space. Jeszcze zanim wystartowaliśmy, samą koncepcję i pomysł na jego funkcjonowanie poprzedziliśmy gruntownym przygotowaniem i dobrym rozeznaniem środowiska startupowego nie tylko w Polsce, ale także we wiodących ośrodkach, które stawiają na startupy i odnoszą sukcesy. Nie mam tu na myśli tylko znanej wszystkim Doliny Krzemowej w U.S.A., ale także m.in. Izrael, będący miejscem, gdzie zrodził się ruch "startup nations" oraz np. Berlin. To był także okres nawiązywania współpracy z partnerami, którzy aktywnie włączyli się w tworzenie startupowego środowiska w Toruniu.

Otwarcie było huczne, miejsc brakowało dużo wcześniej...
- Wystartowaliśmy z wysokiego C. Na otwarcie zorganizowaliśmy pierwsze tak duże wyrażenie dla startupów w naszym mieście - konferencję Startup Torun 2014, na którą zaprosiliśmy wiodących przedstawicieli tego środowiska w kraju, a także gości z Europy. Chwilę później wystartowaliśmy z otwartymi warsztatami i szkoleniami dostępnymi dla zainteresowanych mieszkańców naszego miasta.
Nie ustawaliśmy z pracami nad dużymi wydarzeniami, czego efektem była konferencja Copernicus Interactive Camp, gdzie przez dwa dni przyglądaliśmy się różnym aspektom nowych technologii - od druku 3D po nowoczesne technologie tzw. Ubieralne, np. opaskę, która monituje naszą aktywność i mierzy spalane kalorie. Naszym ostatnim dużym wydarzeniem był znany na całym świecie Startup Weekend wspierany przez Google. Zorganizowaliśmy pierwszą jego edycję w Toruniu. Przez 3 dni ponad 120 osób pracowało pod okiem kilkunastu mentorów, by przekuć swój pomysł na biznes w realnie działający prototyp gotowego rozwiązania. W 3 dni powstało 15 startupów. To zrobiło na nas ogromne wrażenie. Torunianie pokazali, że mają świetne pomysły i - co najważniejsze - chcą je realizować.

Czyli Smart Space zaistniał na biznesowej mapie Torunia ?
- Zdecydowanie tak. I nie tylko w naszym mieście. Cieszy nas, że w zaledwie kilka miesięcy staliśmy się mocno zauważalnym ośrodkiem startupowym na mapie naszego kraju. Współpracujemy z wiodącymi funduszami inwestycyjnymi, które inwestują w startupy, posiadamy nowoczesne zaplecze technologiczne marki Exea (nowoczesnego centrum przetwarzania danych w Toruńskim Parku Technologicznym), którego jesteśmy częścią. Współpracujemy m.in. z takimi markami jak IBM czy Allegro.
Bardzo duży nacisk kładziemy na współpracę z naszym Uniwerytetem, gdzie staramy się wyławiać talenty, które mogą rozwinąć skrzydła w biznesie.

Co uważasz za największy sukces tej przestrzeni?
- Od samego początku kładliśmy olbrzymi nacisk, by Smart Space nie był tylko designersko zaprojektowaną przestrzenią do pracy. Bardzo starannie dobieramy projekty, które działają w naszym inkubatorze. Wielu musieliśmy odmówić. Nie dlatego że nie były ciekawe z biznesowego punktu widzenia, ale dlatego że nie były technologiczne.
Dla nas definicja startupu technologicznego, jest bardzo prosta - są zespoły lub młode firmy, które rozwijają projekty technologiczne i poszukują skalowalnego i powtarzalnego modelu biznesowego. Innymi słowy, mogą rozwijać swoje projekty globalnie. Tymczasem wiele osób błędnie rozumie definicję startupu.

Ile start-upów znalazło się w waszej siedzibie? Czym się zajmują?
- W Smart Space mamy różne przestrzenie: od coworkingu (miejsca do wspólnej pracy) po biura indywidualne (dwu- i czteroosobowe). Łącznie mamy blisko 60 biurek (stanowisk do pracy), z czego obecnie 55 mamy zajętych. To, co jest niezwykle w Smart Space to to, że niektóre startupy łączą się z innymi i zaczynają realizować wspólnie kolejny projekt (startup).
Obecnie mamy 25 startupów na rożnym poziomie zaawansowania. Od takich, które posiadają inwestorów polskich i zagranicznych, po takie, które dopiero pracują nad wersją testową swojego produktu. Działają w najróżniejszych obszarach: Slidetorial.com rozwija narzędzie do prostego i intuicyjnego tworzenia instruktażowych wideo. Owlik.pl jest sprawniejszą wersją e-dziennika dedykowanego dla szkół. InsBird.pl tworzy aplikację do zarządzania wizytówkami na urządzeniach mobilnych. Dzięki nim możemy zapomnieć o tradycyjnych wizytówkach papierowych. Kolejnym ciekawym projektem jest Skylable.com - startup, który rozwija oprogramowanie do tworzenia prywatnych chmur - wirtualnych dysków do przechowywania plików, bezpieczniejszych od darmowych rozwiązań np. Google.

Wychodzicie także do kreatywnych mieszkańców Torunia, stawiacie na blogerów, pasjonatów, inspirujecie i podpowiadacie jak skutecznie przekuwać pasje na codzienne życie.
- Właśnie tak. Środowisko startupowe to nie tylko informatycy. Oczywiście odgrywają oni bardzo istotną rolę przy tworzeniu i rozwijaniu startupu, ale liczy się również szereg innych kompetencji, które są potrzebne, aby zbudować dobry zespół, dlatego zapraszamy reprezentantów różnych środowisk, by osoby o rozmaitych kompetencjach mogły się poznać i wspólnie działać. Trudno rozwijać startup bez pasji.W większości przypadków to właśnie z niej powstają pomysły na startupy. Szukanie na sile pomysłu na biznes nie przyniesie sukcesu. Zawsze powtarzamy, że za nikogo nie będziemy wykonywać pracy i robić startupu. To nie jest inkubator, do którego przyjdziesz ze świetnym pomysłem i my zrobimy za ciebie jakąkolwiek pracę, zareklamujemy projekt i jeszcze znajdziemy klientów. Nigdzie na świecie to tak nie działa, za to możemy podpowiedzieć, jak to zrobić.