Sąd utajnił zeznania składane przez pełnomocniczkę toruńskiej Neuki. Mogą być kluczowe dla tego procesu

Według prokuratury biznesmen, który miał między innymi sieć aptek, działając z góry powziętym zamiarem odsprzedał Neuce udziały w spółce Bs-Suple, zatajając jej zaległe zobowiązania. Tym samym naraził kupca na szkodę 15 mln zł, bo na tyle opiewała transakcja.
Podczas swoich wyjaśnień złożonych w tej sprawie w sądzie, Rafał S., powtarzał wielokrotnie, że to on jest w tej sprawie pokrzywdzonym. Twierdził, iż grożono jego żonie, a Neuca - nie tylko w stosunku do niego - miała dopuszczać się wielu manipulacji, które doprowadziły go do straty 160 milionów złotych Złożył w tej sprawie doniesienie do prokuratury i obciążył w nim pełnomocniczkę firmy Neuca.
To właśnie ona stanęła dziś za barierką dla świadków. Niestety nie dowiedzieliśmy, w jaki sposób ustosunkowała się do słów Rafała S., ponieważ sąd wyłączył jawność jej zeznań. Z tego powodu, że jest radcą prawnym i została zwolniona z tajemnicy radcowskiej dotyczącej spraw związanych z tym procesem.
Z tego powodu publiczność - w tym dziennikarze - nie może wysłuchać jej zeznań o sprawach objętych tajemnicą zawodową. Jej przesłuchanie zostanie zaprotokołowane, ale materiał ten będzie dostępny tylko dla sądu i stron procesu.