Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Pożar w Jastrzębiu: Wszyscy wspominają rodzinę

Katarzyna Spyrka
Wanda i Karol Witoszowie nie mogą uwierzyć, że już nie zobaczą swoich sąsiadów
Wanda i Karol Witoszowie nie mogą uwierzyć, że już nie zobaczą swoich sąsiadów Katarzyna Spyrka
Agnieszka miała zaledwie 4-latka i całe życie przed sobą. Marcinek, rok temu był w Komunii Św. Gosia miała sporo koleżanek, a Justyna miała szansę zrobić karierę modelki. Mama tej czwórki, pani Joanna, pięknie grała na organach . Cała piątka nie żyje. Zginęli na skutek zaczadzenia, po pożarze, do którego doszło tydzień temu w ich domu w Ruptawie przy ul. Zdziebły.

Jutro odbędzie się ich rodzinny pogrzeb w kościele Niepokalanego Serca Pana Jezusa na ulicy Cieszyńskiej. Swój udział w nim zapowiedział nawet abp. Wiktor Skworc, który znał rodzinę. Gdy zamykaliśmy ten numer gazety, uroczystości pogrzebowe były zaplanowane na godzinę 14.30.

- Ich ciała spoczną w jednym, rodzinnym grobie. Wszyscy się za nich modlimy - mówi nam wzruszony proboszcz, ks. Bogusław Zalewski.

Z tragedii cało wyszedł jedynie 17-letni Wojtek, który sam zawiadomił straż pożarną, a później tatę, że w domu się pali. Pan Dariusz akurat był w pracy.

Jastrzębianie modlą się już nie tylko w kościele w Ruptawie, ale we wszystkich kościołach w mieście w intencji zmarłych oraz bliskich rodziny. - To niewyobrażalna tragedia. W kilka chwil życie straciło kilka osób - mówi ks. Bogusław Zalewsk. Proboszcz doskonale znał rodzinę P, ponieważ głowa rodziny, pan Dariusz, jest w parafii szafarzem. - Żona przygotowywała katechezy dla młodych małżeństw, synowie służyli jako ministranci, pomagali kosić trawę wokół kościoła, dziewczynki były w Oazie i Dzieciach Maryi - wylicza proboszcz.

Ale nad rodziną wciąż wisiało jekieś fatum. Kilka lat temu pan Darek przeszedł chorobę. Miał zaniki pamięci. Potem spalił im się dom, ale mieszkańcy pomogli go odbudować, a kilka tygodni temu miał wypadek w pracy. To wszystko nic, bo w miniony piątek op 1 w nocy, spadła na niego tragedia, którą trudno sobie wyobrazić. Na miejscu zmarła najstarsza córka. - Ratownicy próbowali ją reanimować. To była taka piękna dziewczyna. Wyglądała jak modelka. Często widzieliśmy jak dba o formę i biega - nie kryje wzruszenia Wanda Witosz, sąsiadka rodziny. W szpitalu, mimo prób reanimacji zmarła też jeszcze w piątek najmłodsza dziewczynka, Agnieszka.

- Wyglądała, jak aniołek. Często razem z tatą przychodziła do kościoła i się modliła. Taka wesoła dziewczynka - wzrusza się ksiądz Bogusław. Pomagał identyfikować jej zwłoki. I kiedy wydawało się, że reszta rodziny ujdzie z życiem, ze szpitala w Jastrzębiu nadeszły kolejne smutne wieści. 10-letni Marcin i jego mama zmarli dzień po tragicznym zdarzeniu.

Pożar w Jastrzębiu: W sobotę pogrzeb rodziny SZCZEGÓŁY

- Marcinek był taki odważny. Niczego się nie bał. Pamiętał jak nosił na rękach swojego królika, albo zbiera ślimaki - wspomina pan Józef Porwoł, sąsiad rodziny.
Nauczyciele z SP nr 17 w Ruptawie, do której uczęszczał też przyznają, że był aktywny i grzeczny. To samo mówią o Małgosi, o której życie lekarze walczyli do poniedziałku. Nie udało się. Zmarła w nocy.
Mieszkańcy Ruptawy wspominają też ich matkę.

Tragiczny pożar w Jastrzębiu-Zdroju RELACJA i ZDJĘCIA

- Kiedyś była katechetką. Potem grała na organach w kościele na "szóstce" i tam poznała przyszłego męża, pana Dariusza, który w tym kościele był ministrantem. Zawsze interesowała się jak dzieci radzą sobie w szkole- wspomina dyrektor Piotr Hołówko, dyrektor szkoły.

- Trudno się z tym pogodzić, bo wszyscy ich w tej naszej małej Ruptawie znali i szanowani. Pomożemy rodzinie, jak tylko się da- zapewnia sołtys Ruptawy, Irena Zachraj.

Czytaj także:
Pożar w Jastrzębiu: Wstrząsające relacje strażaków

Znamy wstępne wyniki sekcji zwłok ofiar pożaru

Wzruszający reportaż o rodzinie P. i więcej o tragicznie zmarłych dzieciach i rodzinie znajdziecie w dzisiejszym Magazynie w Dzienniku Zachodnim.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Dziennik Zachodni / Wielki Piątek

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na jastrzebiezdroj.naszemiasto.pl Nasze Miasto