Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Polski Cukier przegrał z Estudiantes. Do odrobienia 8 punktów różnicy [ZDJĘCIA]

DL
Jeszcze przed meczem nie brakowało przekonania, że Hiszpanie z pewnością będą znacznie poważniejszymi rywalami niż pokonane w pierwszej rundzie Tsmoki Mińsk. Estudiantes przed rokiem grali w fazie grupowej Ligi Mistrzów, podczas gdy torunianie debiutują w eliminacjach. 

Z Tsmokami Polski Cukier zaczął spotkanie na własnym parkiecie od prowadzenia 20:0. Z Estudiantes początek również był dobry, choć nie aż tak okazały - 6:0. W kolejnych minutach inauguracyjnej kwarty torunianie nie uniknęli jednak  prostych strat. Hiszpanie mogli się za to pochwalić pierwszymi dwoma celnymi rzutami za trzy punkty (jak się okazało, nie ostatnimi), przez co ta część spotkania zakończyła się remisem 16:16.

Polski Cukier również starał się trafiać z dystansu. Próbował Karol Gruszecki, próbował Bartosz Diduszko, ale bez rezultatu, w przeciwieństwie do rywali, w tym Omara Cooka, już 36-letniego, ale wciąż groźnego Amerykanina z Estudiantes, czy Giana Cavella. Druga kwarta była zacięta, ale w końcówce Hiszpanie narzucili swoje warunki i w połowie spotkania prowadzili 34:31.

Niestety, po przerwie koszykarze Estudiantes zaczęli stopniowo uciekać torunianom. W szeregach Polskiego Cukru nadal szwankowała skuteczność, ponadto nasi zawodnicy stanowczo zbyt często mylili się przy wykonywaniu rzutów osobistych. Goście powiększali przewagę stopniowo, ale systematycznie i w pewnym momencie trzeciej kwarty prowadzili już ośmioma punktami. Twarde Pierniki chwilowo zdołały nieco zmniejszyć tę różnicę, ale nie doprowadziły już do wyrównania. Na domiar złego w ostatniej części spotkania urazu kostki najprawdopodobniej nabawił się Robert Lowery. Amerykanin zszedł z parkietu z pomocą kolegów i nie wrócił już do gry.

Goście mieli mecz do kontrolą do końca i wygrali 8 punktami. Skuteczności torunianom brakowało przez całe spotkanie. Bardzo długo jedynym celnym rzutem za trzy punkty mógł się pochwalić Łukasz Wiśniewski, dopiero na dwie minuty przed końcem spotkania z dystansu trafił Karol Gruszecki. W rzutach wolnych w pewnym momencie skuteczność Twardych Pierników nie sięgała nawet 50 procent. Nie znaczy to, jednak że po toruńskiej stronie nie było dobrych momentów. W defensywie Polski Cukier wypadł przyzwoicie, ponadto torunianie mieli tyle zbiórek, ile rywale. Goście wypracowali sobie jednak przewagę rzutami za trzy punkty, a w tym aspekcie torunianie tym razem mocno im ustępowali.

Efekt jest więc taki, że przed rewanżem torunianie są w sytuacji trudnej, ale nie beznadziejnej. Z Norrkoeping Dolphins, swoimi pierwszymi rywalami w tegorocznych eliminacjach, Estudiantes także wygrali na wyjeździe, a jednak u siebie byli minimalnie słabsi. 
Rewanż w czwartek o 20:30 w Madrycie. Z kolei na sobotę zaplanowany jest mecz o superpuchar Polski - w Gnieźnie Polski Cukier zagra z Anwilem Włocławek. Koszykarski maraton trwa więc w najlepsze.

Tuż po meczu toruńscy koszykarze od razu pojechali... do Warszawy. Po noclegu w stolicy w środę lecą do Hiszpanii.

Polski Cukier Toruń - Movistar Estudiantes Madryt 60:68 (16:16, 15:18, 11:14, 20:20)
Mbodj 12, Cel 8, Wiśniewski 8, Gruszecki 7, Lowery 2 oraz Śnieg 13, Sulima 6, Diduszko 4, Perka 0
Jeszcze przed meczem nie brakowało przekonania, że Hiszpanie z pewnością będą znacznie poważniejszymi rywalami niż pokonane w pierwszej rundzie Tsmoki Mińsk. Estudiantes przed rokiem grali w fazie grupowej Ligi Mistrzów, podczas gdy torunianie debiutują w eliminacjach. Z Tsmokami Polski Cukier zaczął spotkanie na własnym parkiecie od prowadzenia 20:0. Z Estudiantes początek również był dobry, choć nie aż tak okazały - 6:0. W kolejnych minutach inauguracyjnej kwarty torunianie nie uniknęli jednak prostych strat. Hiszpanie mogli się za to pochwalić pierwszymi dwoma celnymi rzutami za trzy punkty (jak się okazało, nie ostatnimi), przez co ta część spotkania zakończyła się remisem 16:16. Polski Cukier również starał się trafiać z dystansu. Próbował Karol Gruszecki, próbował Bartosz Diduszko, ale bez rezultatu, w przeciwieństwie do rywali, w tym Omara Cooka, już 36-letniego, ale wciąż groźnego Amerykanina z Estudiantes, czy Giana Cavella. Druga kwarta była zacięta, ale w końcówce Hiszpanie narzucili swoje warunki i w połowie spotkania prowadzili 34:31. Niestety, po przerwie koszykarze Estudiantes zaczęli stopniowo uciekać torunianom. W szeregach Polskiego Cukru nadal szwankowała skuteczność, ponadto nasi zawodnicy stanowczo zbyt często mylili się przy wykonywaniu rzutów osobistych. Goście powiększali przewagę stopniowo, ale systematycznie i w pewnym momencie trzeciej kwarty prowadzili już ośmioma punktami. Twarde Pierniki chwilowo zdołały nieco zmniejszyć tę różnicę, ale nie doprowadziły już do wyrównania. Na domiar złego w ostatniej części spotkania urazu kostki najprawdopodobniej nabawił się Robert Lowery. Amerykanin zszedł z parkietu z pomocą kolegów i nie wrócił już do gry. Goście mieli mecz do kontrolą do końca i wygrali 8 punktami. Skuteczności torunianom brakowało przez całe spotkanie. Bardzo długo jedynym celnym rzutem za trzy punkty mógł się pochwalić Łukasz Wiśniewski, dopiero na dwie minuty przed końcem spotkania z dystansu trafił Karol Gruszecki. W rzutach wolnych w pewnym momencie skuteczność Twardych Pierników nie sięgała nawet 50 procent. Nie znaczy to, jednak że po toruńskiej stronie nie było dobrych momentów. W defensywie Polski Cukier wypadł przyzwoicie, ponadto torunianie mieli tyle zbiórek, ile rywale. Goście wypracowali sobie jednak przewagę rzutami za trzy punkty, a w tym aspekcie torunianie tym razem mocno im ustępowali. Efekt jest więc taki, że przed rewanżem torunianie są w sytuacji trudnej, ale nie beznadziejnej. Z Norrkoeping Dolphins, swoimi pierwszymi rywalami w tegorocznych eliminacjach, Estudiantes także wygrali na wyjeździe, a jednak u siebie byli minimalnie słabsi. Rewanż w czwartek o 20:30 w Madrycie. Z kolei na sobotę zaplanowany jest mecz o superpuchar Polski - w Gnieźnie Polski Cukier zagra z Anwilem Włocławek. Koszykarski maraton trwa więc w najlepsze. Tuż po meczu toruńscy koszykarze od razu pojechali... do Warszawy. Po noclegu w stolicy w środę lecą do Hiszpanii. Polski Cukier Toruń - Movistar Estudiantes Madryt 60:68 (16:16, 15:18, 11:14, 20:20) Mbodj 12, Cel 8, Wiśniewski 8, Gruszecki 7, Lowery 2 oraz Śnieg 13, Sulima 6, Diduszko 4, Perka 0 Sławomir Kowalski
Polski Cukier Toruń przegrał 60:68 z Movistar Estudiantes w pierwszym meczu drugiej rundy eliminacji Ligi Mistrzów. Rewanż w czwartek w Madrycie.
emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Maksym Chłań: Awans przyjdzie jeśli będziemy skoncentrowani

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Polski Cukier przegrał z Estudiantes. Do odrobienia 8 punktów różnicy [ZDJĘCIA] - Nowości Dziennik Toruński

Wróć na torun.naszemiasto.pl Nasze Miasto