Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Planeta Kepler 452b. Ludzka stopa tam nie stanie [wideo]

Adam Willma
Rozmowa ze Stanisławem Rokitą, astronomem z toruńskiego Planetarium im . Władysława Dziewulskiego o odległej kuzynce Ziemi.

Planeta Kepler 452b stała się nową (momen omen) gwiazdą. Znalezisko godne tego szumu?
- Nie nazwałbym tego odkrycia sensacją, ale na pewno jest ciekawe. Nie jest to "bliźniaczka Ziemi", zdecydowanie bardziej precyzyjne jest określenie "starsza kuzynka Ziemi".

- Gdzie udało się wypatrzeć tę planetę?
- Leży w gwiazdozbiorze Łabędzia. Jest to dość wyrazisty gwiazdozbiór nieba północnego. W Polsce widzimy go od wiosny do jesieni. Możemy wówczas gołym okiem zobaczyć około 150 gwiazd tego gwiazdozbioru.

Teleskop Keplera stał się prawdziwym łowcą planet.
Na orbicie krąży już 6 lat. W tym czasie zlokalizował ponad tysiąc planet, a około 4 tys. kolejnych znalezisk oczekuje na weryfikację.

To może być druga Ziemia. Niezwykłe odkrycie naukowców NASA, wideo: NASA/x-news

Z czego wynika ta niezwykła skuteczność?
Obserwuję non stop mały fragment nieba w poszukiwaniu niewielkich osłabień jasności gwiazd. Te osłabienia mogą być spowodowane przejściem planety na tle tarczy gwiazdy. Każde nowe znalezisko musi być oczywiście zweryfikowane, w tym potwierdzone przez obserwacje naziemne. Dopiero wtedy ogłasza się odkrycie nowej planety.

Astronomowie szukają nam rezerwowej planety?
Poszukiwanie drugiej ziemi jest jednym z głównych celów astronomii, a może i całej nauki. Takie odkrycie pozwoliłoby nam odpowiedzieć na wiele pytań z różnych dziedzin. Cały czas szukamy planety, która ma wielkość podobną do Ziemi i z podobnej odległości okrąża gwiazdę zbliżoną do naszego Słońca. Te ostatnie warunki Kepler 452b spełnia. Chodzi o odnalezienie planety, na której woda występuje w formie ciekłej, bo to warunkuje możliwość powstania życia.

Informacjom z NASA towarzyszą ilustracje, które powstały w wyobraźni grafików. Tymczasem o samej planecie wiemy nadal niewiele.
Rzeczywiście, to na razie tylko wyobrażenia. Znamy wielkość nowej planety, odległość od gwiazdy, wokół której krąży i okres obiegu. To niewiele, ale nawet na podstawie tych skromnych informacji możemy wiele wnioskować, na przykład to, że jest to planeta skalista, co pozwala przypuszczać, że ma podobną gęstość do naszej Ziemi. W takim wypadku Kepler 452b miałby 4-krotnie większą masę. Innymi słowy, chodząc po niej w dotkliwy sposób poczulibyśmy tam nasze kilogramy.

A co z wodą?
Istnieje prawdopodobieństwo, że jest tam woda w stanie ciekłym, a nawet dość gęsta atmosfera, choć nie wiemy z czego złożona. Planeta jest na tyle duża, że zachowała prawdopodobnie wewnętrzne ciepło, a więc może występować na niej aktywność wulkaniczna. Co ciekawe, Kepler 452b jest oświetlany podobnie jak Ziemia, zatem wszystko widzielibyśmy tam w podobnych kolorach.

Pięknie. Ale po co nam właściwie ta wiedza?
Gwiazdy obserwowane przez Keplera zazwyczaj są starsze od naszego Układu Słonecznego, więc dzięki obserwacji możemy zobaczyć, co czeka nas za miliard lat. Nasze Słońce cały czas się powiększa, za miliard lat na Ziemi może nie być warunków do życia.

I wtedy wyślemy nową Arkę Noego na Keplera?
Człowiek raczej nigdy tam nie postawi stopy. Gdybyśmy nawet potrafili przemieszczać się z prędkością światła, podróż trwałaby 1400 lat. Gdyby miała tam dotrzeć sonda taka jak ta, która dotarła w okolice Plutona, czas podróży trzeba byłoby liczyć w milionach lat. Nawet gdyby dziś istniały na Keplerze istoty rozumne, raczej sobie z nimi nie porozmawiamy, bo nasze informacje dotrą tam za 1400 lat. To tak, jakbyśmy dziś otrzymali list wysłany w czasach cesarza Justyniana. Również obraz Keplera, który do nas dociera pochodzi sprzed 1400 lat. Dla porównania Pluton, w okolice którego po 9 latach dotarła sonda New Horizons oddalona jest od nas ledwie o 8 godzin świetlnych.

od 12 lat
Wideo

Wspaniałe show Harlem Globetrotters w Tauron Arenie Kraków

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na torun.naszemiasto.pl Nasze Miasto