- W czwartek wieczorem wybraliśmy się drogą dla rowerów do Osieka nad Wisłą. W Złotorii, w pobliżu szkoły znajduje się znak, który wandale przygięli ku ziemi. Niewiele brakowało i bym w niego uderzył. Gdyby koledzy mnie nie zatrzymali, dziś pewnie leżałbym w szpitalu. - Mówi pan Waldemar, jeden z uczestników wycieczki.
Powiatowa inwestycja
Droga dla rowerów z Torunia do Osieka została oficjalnie otwarta na początku maja 2014 roku. Mieszkańcy przyjęli ją ciepło. Kontrowersje wzbudzał jedynie jej ostatni leśny i niewyasfaltowany odcinek. Skarg na znaki nie było. Aż do dziś.
- Świeciło słońce, miałem na głowie czapkę z daszkiem-dodaje pan Waldemar. - Wystraszyłem się. Wracając, podnieśliśmy ten znak. Pytanie, gdzie zgłaszać takie sytuacje?
**
Zobacz także: Szczury w Toruniu. Gdzie jest najgorzej?**
Trasa rowerowa Toruń-Osiek była inwestycją Starostwa Powiatowego w Toruniu. Biegnie ona wzdłuż drogi wojewódzkiej numer 654 i 258, wiec podlega Zarządowi Dróg Wojewódzkich w Bydgoszczy. Zapytaliśmy, kto obecnie odpowiada za utrzymanie drogi dla rowerów oraz o możliwość przestawienia znaku, by nie prowokował wandali do uprawiania na nim modnego ostatnio CrossFitu.
Zobacz również:
- Inwestycję wraz z oznakowaniem realizowało Starostwo Powiatowe. Ustawienie znaku również w naszej ocenie jest prawidłowe. To często powtarzany wniosek środowisk pieszych i rowerowych, by znaki lokalizować poza chodnikami i drogami rowerowymi, ograniczając liczbę miejsc potencjalnych kolizji. - mówi Michał Sitarek z Zarządu Dróg Wojewódzkich z Bydgoszczy. - Rowerzyści i piesi oczekują usuwania słupków z ciągów komunikacyjnych, a nie ich dostawiania. Tymczasem jedyne miejsce nie kolidujące z ciągami komunikacyjnym spełniające przepisy lokalizacji znaków to pas zieleni za drogą rowerową. Jeśli tego typu incydent się powtórzy wzmocnimy ramię kratownicą lub w inny sposób.
Zobacz również: Co z nowym centrum miasta w Toruniu?
Sprawdziliśmy. Faktycznie, Stowarzyszenie Rowerowy Toruń bacznie obserwowało prace projektowe na tym odcinku i zwracało uwagę na znaki w skrajni jezdni.
- Drogę dla rowerów zbudowano tak, jak warunki finansowo-gruntowe pozwalały, ale to nie oznacza, że nie ma alternatyw. Warto się spotkać na miejscu i ocenić sytuację ponownie. - mówi Paweł Wiśniewski z Rowerowego Torunia.
Trudno się z tym głosem nie zgodzić . Tym bardziej, że nie jest to jedyny znak umieszczony w tak karkołomny sposób na tej trasie. Również i wandali na drogach nie ubywa. To, że znak wkrótce znów zostanie zniszczony, jest bardzo prawdopodobne.
Otwarcie sezonu motocyklowego na Jasnej Górze
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?