Klif to pies, który trafił do toruńskiego schroniska ze starym urazem stawu łokciowego. Przeszedł szereg operacji i zabiegów. Niestety jego cierpienie poszło na marne, ponieważ łapę ostatecznie trzeba było amputować.
Zofia Pawlak, która pracuje w klinice weterynaryjnej, zajmuje się psami chorymi i po wypadkach, zaczęła mu szukać domu. I znalazła. Jednak pół roku później pies znowu trafił do schroniska.
Zobacz także: Festiwal Teatrów Ulicznych w Toruniu [ZDJĘCIA]
Trójłapek został oddany z powodu niepożądanych zachowań związanych z łakomstwem typu ściąganie jedzenia ze stołu, rozrzucanie śmieci, szukanie pokarmu na spacerach. Jego opiekunka uważa, że te problemy można rozwiązać, ale potrzeby pracy i zaangażowania człowieka.
- Pracuję z Klifem wraz z pozostałymi wolontariuszami i poprawa w jego zachowaniu jest olbrzymia. Ma dostosowaną dietę. W miarę możliwości spaceruje z wolontariuszami. Mimo to przybrał na wadze, posmutniał i mam wrażenie, że stał się obojętny na swój los. Wiem, że nie jest to łatwy pies i pod względem problemów zdrowotnych jak i pewnych niedoskonałości charakteru, ale wiem, że dom przedłuży mu życie, a schronisko - mimo największych starań - je coraz bardziej skraca - napisała opiekunka Klifa w liście do Marcina Dorocińskiego.
Zobacz także: Skutki ulewy w Toruniu [ZDJĘCIA]
Marcin Dorociński i Klif
Znanego aktora historia psa z toruńskiego schroniska poruszyła na tyle, że zamieścił ją na swoim profilu na Facebooku, ale - jak mówi Zofia Pawlak - odzewu nie ma.
- Napisałam do pana Marcina, bo wiem, że on bardzo angażuje się w pomoc zwierzętom. Bardzo liczę, że dzięki temu Klif wkrótce znajdzie dom. To nie musi być nawet rodzina z Torunia. Mogę go zawieźć, gdzie trzeba. Najlepiej, gdyby to był dom z ogrodem i ze starszymi dziećmi - mówi Zofia Pawlak.
Z opiekunką Klifa można się skontaktować przez schronisko dla zwierząt w Toruniu.
Na kolejnej stronie przeczytasz poruszający list, jak Zofia Pawlak napisała do Marcina Dorocińskiego >>>>>>
"Witam,
Wiem, że pewnie się wygłupię, ale co mi tam. Obserwuje od pewnego czasu Pana profil i widzę jak kocha Pan psy i dba o dobro zwierząt. Ja staram się pomagać psom z Toruńskiego schroniska. W tej chwili mam 7 podopiecznych. Jako, że pracuję w Klinice Weterynaryjnej skupiam się na psiakach chorych lub po wypadkach. Tak jak nie martwię się o znalezienie domu 6 z tych psiaków tak jeden ciągle nie daje mi spać.
Jest to Klif. Pies trafił do schroniska ze starym urazem stawu łokciowego. Przeszedł szereg operacji i zabiegów. Niestety jego cierpienie poszło na marne ponieważ łapę ostatecznie trzeba było amputować. Zaczęłam mu szukać domu i znalazłam. 6 miesięcy później został oddany z powodu niepożądanych zachowań związanych z łakomstwem (ściąganie jedzenia ze stołu, rozrzucanie śmieci, szukanie pokarmów na spacerach itp.). Tak więc Klif wrócił i tak łącznie spędził już w schronisku 2 lata. Nie są to problemy, którym nie da się zaradzić.
Zobacz także: Mafia kierowała sklepikiem w Belwederze? [ZDJĘCIA]
Teraz stale pracuje z Klifem wraz z pozostałymi wolontariuszami i poprawa w jego zachowaniu jest olbrzymia. Jest to moja porażka, a ja nie potrafię mu pomóc. W kojcu są kafelki, na których Klif się ślizga. Ma dostosowaną dietę. W miarę możliwości spaceruje z wolontariuszami. Mimo to przybrał na wadze, posmutniał i mam wrażenie, że stał się obojętny na swój los. Ogłaszałam go gdzie się da. Pisałam do gazet, do lokalnej telewizji. Odzew jest zerowy.
Wiem, że nie jest to łatwy pies i pod względem problemów zdrowotnych jak i pewnych niedoskonałości charakteru. Ja wiem, że dom przedłuży mu życie, a schronisko mimo największych starań je coraz bardziej skraca. Ma Pan rzeszę fanów i osób, które uwielbiają to co Pan robi dla zwierząt (w tym i mnie). Proszę o pomoc. Chociaż krótka wzmianka o Klifie ożywi jego temat. Mi da kopa do dalszego pomagania. Myślę, że śmiało mogę poprosić również w imieniu wszystkich wolontariuszy z Torunia, którzy walczą każdego dnia dając tym samym mi siłę.
Dziękuję i pozdrawiam Zofia Pawlak"
Gazeta Lubuska. Winiarze liczą straty po przymrozkach.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?