Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Limuzyna wśród krzesełek

Marek Długopolski
Fot. Kotelnica
Fot. Kotelnica Kotelnica
- To limuzyna wśród kolei krzesełkowych. Nowocześniejszej nie ma w Polsce – tak Tomasz Paturej, prezes ośrodka narciarskiego Kotelnica, mówi o nowej „pomarańczowej” kanapie w Białce Tatrzańskiej. To największa niespodzianka, jaka czeka w tym roku na narciarzy i snowboardzistów. – Nie ostatnia – zapewnia jednak z tajemniczym uśmiechem.

Mierzenie narciarzy
790-metrowa sześcioosobowa wyprzęgana kanapa – oznaczona numerem „VIII”, a zwana już Jankulakowski – ma podgrzewane siedzenia i pomarańczowe osłony przeciwwietrzne. W ciągu godziny będzie mogła przewieźć 3000 osób. Różnica między dolną a górną stacją wynosi 145 m. Powstały przy niej stok jest stosunkowo łagodny i doskonale nadaje się do spokojnej rodzinnej jazdy.

– Dzięki najnowszym rozwiązaniom technicznym będą mogły nią wygodnie i bezpiecznie jeździć dzieci mierzące mniej niż 125 cm – zapewnia prezes Paturej. Na dolnej stacji narciarze – stając na specjalnym przenośniku taśmowym – zostaną automatycznie zmierzeni. Spośród nich komputer wybierze osobą najniższą, i do niej dostosuje wysokość, na jakiej podjedzie krzesełko.

– Dzięki temu dzieci, bez większych problemów i samodzielnie, będą mogły wsiąść na kanapę – tłumaczy. To nie koniec niespodzianek. Pałąki krzesełek – zabezpieczające przed wypadnięciem – będą się automatycznie otwierały i zamykały. – Nie będzie ich można podnieść w czasie jazdy – przypomina Paweł Nowobilski z białczańskiej Kotelnicy.

Górna stacja kolejki Jankulakowski znajduje się na Jankulakowskim Wierchu, a dolna między tym szczytem a Wysokim Wierchem. I to na niego ma wywozić w nieodległej przyszłości kolejna – Remiaszów (numer IX) – supernowoczesna kolej krzesełkowa o przepustowości do 3000 osób na godzinę. I ona będzie miała sześcioosobowe, podgrzewane kanapy oraz osłony przeciwwietrzne.

Narciarze spędzą na niej jednak nieco więcej czasu, bo do pokonania, będzie mieć około 900 metrów i 170 metrów różnicy poziomów. Trasa, która powstanie wzdłuż Remiaszowa, będzie o 100 metrów dłuższa niż kolejka. Obydwie nartostrady zostaną oświetlone i wyposażone w nowoczesne instalacje do sztucznego naśnieżania.

I tak oto powoli zbliża się czas, gdy spełni się marzenie właścicieli Kotelnicy, o połączeniu z Kaniówką.

Rewolucyjny karnet
Stacje narciarskie w Białce Tatrzańskiej były tymi ośrodkami, które rozpoczęły rewolucję na podhalańskich stokach. A wszystko za sprawą karnetu TatrySki, niewielkiej plastikowej karty, która w tej chwili otwiera bramki już 14 krzesełek i 23 wyciągów (w ciągu godziny mogą przewieźć około 50 000 osób!).

Oprócz wymienionej już Kotelnicy, w Białce wspólnym karnetem objęte są również stacje Bania i Kaniówka. Grapa--Litwinka i Koziniec są w Czarnej Górze, Jurgów Ski w Jurgowie, a Czorsztyn Ski w Kluszkowcach. W sumie daje to 30 km nartostrad!

– Mogę jeździć w siedmiu stacjach? – młody narciarz z Kielc nie krył zadowolenia przy kasie na Bani, gdy dowiedział się o zaletach niewielkiej karty. – To mi się podoba. Oby więcej wyciągów się dołączyło – dodał bez chwili wahania.

Jak działa system. – Tak jak w innych ośrodkach europejskich. Nie różni się niczym od tych w Austrii czy Szwajcarii. Jest tylko nowocześniejszy – zapewnia Adam Marduła, prezes TatrySki. Są nowoczesne bramki, kasy, a także czytniki. By znaleźć się na stoku nie trzeba już wyciągać karty z kieszeni czy rękawicy. Wystarczy, że znajdziemy się w odległości nie większej niż 60 cm od czytnika. Obsługą systemu zajmie się firma Skidata, uznany dostawca tego rodzaju sprzętu w Europie. Karnet można kupić oczywiście przez internet.

5 grudnia ruszyły wyciągi na Bani i Kotelnicy, 6 grudnia pierwszych narciarzy przyjęła Kaniówka, a 7 grudnia Czorsztyn-Ski. Również w tym sezonie po Białce będą jeździć bezpłatne skibusy – mają także dowozić narciarzy do górnych stacji kolejek Jan¬kulakowski i Pasieka Express, umiejscowionych na Jankulakowskim Wierchu.

Lodowa Białka
Niespodzianką dla gości odwiedzających Białkę mają być także trzy lodowiska – jedno na świeżym powietrzu (600 mkw.) i dwa kryte (600 i 100 mkw.; to ostatnie tylko dla dzieci).

– Można z nich korzystać nawet wtedy, gdy temperatura będzie wynosiła 15 stopni Celsjusza – zapewnia Jarosław Jonkisz, ich współwłaściciel. Lodowiska mają być dostępne również na karnet TatrySki.
A przecież to nie wszystkie atrakcje, jakie czekają tu na turystów. Oprócz doskonale przygotowanych nartostrad, powstały trasy dla biegaczy. Jest wspaniała Terma Białka, są hotele, karczmy regionalne, a także gościnni mieszkańcy. I jak tu nie jechać do Białki.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Krokusy w Tatrach. W tym roku bardzo szybko

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na malopolskie.naszemiasto.pl Nasze Miasto