Jak zarobić miliony? Oni mają sposób

Listę regionalnych milionerów otwiera tradycyjnie Roman Karkosik. Wspólnie z żoną Grażyną posiadają 2,56 mld zł i udziały np. w firmach: Boryszew, Alchemia, CenterNet, NFI Midas. Karkosik zaczynał od produkcji oranżady, kabli i skupu złomu. Dziś jest właścicielem choćby klasycystycznego pałacyku w Kikole pod Toruniem, w którym mieszkał kiedyś sam Fryderyk Chopin. Następny w kolejności jest Jan Kolański, zwany "polskim królem słodyczy". Prezes bydgoskiej Jutrzenki może pochwalić się majątkiem wartym 475 mln zł. Kolejny nasz milioner to Krzysztof Grządziel (450 mln zł). Zbił fortunę m.in. na produkcji nakrętek do Smirnoffa czy Bolsa. Na tej liście jest również Kazimierz Herba ze swoimi 150 mln zł, obecnie szef rady nadzorczej Neuca w Toruniu (dawniej Torfarm).
Rekord padł w 2008 roku
Rekordową liczbę milionerów mieliśmy jak dotąd w 2008 roku - takimi zarobkami mogło się wtedy pochwalić ponad 15 tysięcy Polaków. W Kujawsko-Pomorskim to było 600 osób.
Portal Platine zebrał dane z urzędów skarbowych w całym kraju. Okazało się, że kryzys znacznie uszczuplił liczbę najbogatszych. Po dwuletniej zapaści liczba osób o dochodach przekraczających granicę jednego miliona wyniosła 13,5 tys. Z danych Izby Skarbowej w Bydgoszczy wynika, że w naszym regionie liczba milionerów zmniejszyła się z 600 do 543. Jesteśmy pod tym względem na 8. miejscu w kraju. Co najmniej 1 mln zł zarabia rocznie jedna na 3810 osób (mamy 6. miejsce w kraju), a ich liczba od 2006 roku - mimo kryzysu - i tak wzrosła o 48 procent (5. miejsce w kraju).
Dlaczego biedni nie cierpią bogatych
Najwięcej milionerów jest niezmiennie w województwie mazowieckim. Na kolejnych pozycjach plasuje się kolejno śląskie, wielkopolskie, małopolskie i łódzkie. O dziwo, dolnośląskie z metropolią wrocławską zajmuje dopiero siódme miejsce. Najmniej milionerów zamieszkuje województwo opolskie, świętokrzyskie i lubuskie. Jak będzie w tym roku? Czy najbogatszych przybędzie? - W tym momencie ciężko odpowiedzieć. Koniunktura jest tylko na 3+, więc elitarny klub raczej się zbytnio nie rozrośnie - twierdzi Dariusz Filar, były członek Rady Polityki Pieniężnej.
W Polsce wraz z rosnącą liczbą milionerów, rośnie też współczynnik rozwarstwienia społecznego. Najbogatsi generują zbyt mało miejsc pracy dla wysoko opłacanych specjalistów, a właśnie oni tworzą klasę średnią. Wyjątkami są takie miasta, jak Warszawa czy Wrocław. W mniejszych miejscowościach przepaść miedzy bogatymi, a biednymi się powiększa. To również może być powód niechęci biedniejszych do bogatych. Z tegorocznych raportu SMG/KRC na zlecenie Pekao SA, przygotowanego na podstawie wywiadów z osobami, których majątek przekracza 1 milion złotych, wynika, że polski milioner jest osobą pracowitą, odpowiedzialną, nie obnoszącą się z bogactwem, krytyczną wobec polityków i kochającą swój kraj.
Przeczytaj więcej: Kujawsko-Pomorskie. Jeden na 3810 mieszkańców jest milionerem