Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Sprawa przebudowy dworca PKP mimo że przesądzona, budzi emocje

Justyna Przybytek
Stanisław Słowik pamięta dworzec sprzed lat, do nowego ma wiele zastrzeżeń
Stanisław Słowik pamięta dworzec sprzed lat, do nowego ma wiele zastrzeżeń Fot. Justyna Przybytek
Za gmach dworca kolejowego w Katowicach biorą się wespół PKP i firma Neinver, a za perony Polskie Linie Kolejowe. I szykują wielkie zmiany. Pierwsi obiecują, że z remontem skończą do końca 2012 r., drudzy chcą zahaczyć o 2013 r.

Roboty ruszą jeszcze w tym roku. Od czerwca podróżni będą już obsługiwani na pl. Andrzeja w tzw. dworcu kontenerowym. Budowa kontenerów rozpocznie się już na początku kwietnia. PKP rozstrzygnęło przetarg na tę inwestycję - ma kosztować ok. 1 mln zł. Z kolei PLK na dniach zamierza ogłosić przetarg na remont tunelu pod peronem czwartym, który w czasie przebudowy będzie jedynym przejściem prowadzącym na czynne perony.

W sumie to, co za kilka lat zobaczymy w miejscu dzisiejszego dworca, czyli, nie da się ukryć, obskurnego budynku, będzie kosztowało grubo ponad 1 mld zł. Zamiast dworca na pl. Szewczyka stanie wielkie centrum handlowe. Ul. Dworcowa będzie tylko dla pieszych. Samochody będą jeździły podziemnym tunelem. Pod ziemią znajdą się także przystanki autobusowe oraz parkingi.

Są jednak tacy, którym taki scenariusz przebudowy nie do końca się podoba, mimo że już dawno jest przesądzony. Inwestorem w tym przypadku jest prywatna firma - Neinver - która na pewno nie odstąpi od pomysłu wybudowania galerii handlowej i pomieszczeń biurowych w miejscu dawnego dworca. To jedyna szansa, że prywatna spółka zarobi na inwestycji. Spółka PKP Neinverowi zakazywać ani nakazywać niczego nie będzie, bo bez kapitału Neinvera inwestycji (ok. 240 mln euro) pewnie w ogóle by nie było.

Stanisław Sławik, przez wiele lat projektant w Biurze Projektów Kolejowych, osobiście pasjonat kolei, zastrzeżeń ma całą listę. - Uważam, że obecny budynek dworca o unikalnej konstrukcji w skali Polski i Europy, będący symbolem ówczesnego nurtu architektonicznego, wymaga jedynie gruntownego remontu - mówi. Nie mniej zbulwersowana przebudową jest pani Irma z Chorzowa.

- Kto to widział przed dworcem PKP centrum handlowe stawiać? Kto myśli, że podróżny obładowany walizkami będzie jeszcze po sklepach chodził? Trzeba mieć nierówno pod sufitem. Absurd! Tak samo jak umieszczenie przystanków pod ziemią, Kto je tam znajdzie? Temu budynkowi przydałyby się środki chemiczne w dużej ilości. Dworzec kilkadziesiąt lat szczotki nie widział. Trzeba go umyć, a nie przebudowywać za tyle milionów - oburza się emerytka.

Nie dziwi, że nie wszyscy mieszkańcy regionu z pomysłu przebudowy nie są zadowoleni. Wielu z nich pamięta dworzec sprzed lat. A wtedy robił wrażenie!

Dworzec budowano od 1966 r. do 1972 r. Powód? Niewystarczająca powierzchnia równi stacyjnej starego dworca przy ul. Dworcowej. W trakcie budowy utrzymano pełny ruch pasażerski oraz towarowy.

I tak powstały cztery perony z wiatami i tunelami skrajnymi, tunel podłużny pod peronem czwartym łączący trzy tunele poprzeczne, pawilon przy pl. Andrzeja, tunel środkowy ze schodami ruchomymi i budynek główny z estakadą. Gmach dworca ma dwie kondygnacje, powierzchnia użytkowa to ponad 11 tys. m kw. Koncepcja konstrukcji została oparta o żelbetonowe kielichy (według planów projektantów mają zostać wyburzone i później odtworzone).

Dawniej tak jak na dworcu PKP w Katowicach nie było nigdzie. Podróżnym oddano do użytku na dolnej kondygnacji m.in. restaurację i bar szybkiej obsługi, a na górnej kawiarnię oraz świetlicę młodzieżową.

- A ta restauracja! Nie to, co dziś - tylko budka z fast foodem, gdzie strach jeść. Lokal miał świetną renomę w mieście! Nawet sprzedawano tam piwo, dziś już na terenie dworca tego nie wolno - mówi pan Henryk, emeryt ze Śródmieścia. Były też pomieszczenia Polskiego Czerwonego Krzyża i pokój dla matki z dzieckiem. Wszystko czyste i schludne. Nie był też budynek dworca tak opanowany przez kupców jak dziś. Były, owszem, perfumeria, kiosk, sklep z wyrobami ludowymi i słodyczami, ale schowane we wnękach, a nie jak dziś - zajmujące sporo miejsca w tunelu. Schody ruchome? Kiedy przestały działać i dlaczego, tego nawet w PKP niewielu pamięta. Mówi się, że nie było ich komu obsługiwać...

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak działają oszuści - fałszywe SMS "od najbliższych"

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na katowice.naszemiasto.pl Nasze Miasto