Decyzję o zamknięciu Wyspy na noc podjęli podczas sesji radni większościowej koalicji PO i PiS w radzie miasta. Choć pomysł budził spore wątpliwości radnych opozycji, to nie wpłynęły one na zmianę decyzji prezydenta. Efekt: bramy na Wyspie zamykane będą od wiosny do jesieni już o godz. 23.30 i otwierane o godz. 6 rano. W okresie zimowym bramy mają być zamykane jeszcze wcześniej.
Zdaniem radnych prezydenckiej koalicji zamykanie Wyspy na noc ma uchronić przed dewastacją m.in. nowopowstałą infrastrukturę. Dobiega właśnie końca budowa okazałego placu zabaw, którego koszt, wraz z zagospodarowaniem okolicznego terenu, wyniósł około 750 tys. złotych. Kwota faktycznie dość znaczna, tylko czy zamykanie bram faktycznie przyniesie oczekiwany efekt?
W to wątpili na sesji radni opozycji i trudno im się dziwić. Szczególnie, gdy jasnym stało się już, jak wyglądać będą bramy, które bronić mają Wyspy przed wandalami.
Bramki niewiele wyższe są od barierek na kładkach prowadzących na Wyspę i z pewnością pierwszy lepszy "wandal" bez problemu - jeśli tylko będzie miał na to ochotę - przeskoczy przez nowy płot.
Kogo więc tak naprawdę zatrzymają bramy? Choćby mieszkańców miasta, którzy chcieliby skrócić sobie drogę przez Wyspę, na przykład rowerem, a niekoniecznie zajmować się niszczeniem miejskiego dobytku.
Policyjne drony na Podkarpaciu w akcji
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?