Diler został zatrzymany w swoim mieszkaniu przy ulicy Kościuszki. Policjanci znaleźli tam dowody świadczące o nielegalnej uprawie konopi indyjskich. Profesjonalny namiot, doniczki oraz inne urządzenia. Zatrzymany 34-latek miał nadzieję, że się wywinie od jakiejkolwiek odpowiedzialności, a znalezione w jego mieszkaniu przedmioty nie są wystarczającymi dowodami do przedstawienia mu zarzutów.
Gdy siedział już w radiowozie, dowiedział się, że razem z policjantami pojedzie do Mikołowa. Wtedy przestał być pewnym swego. W Mikołowie antynarkotykowi znaleźli w wynajmowanym przez 34-latka domu prawie półtorej kilograma marihuany o czarnorynkowej wartości prawie 60 tysięcy złotych oraz uruchomioną nową plantację marihuany. W prokuraturze diler usłyszał zarzuty. Za posiadanie znacznej ilości narkotyków, nielegalną uprawę konopi i handel narkotykami grozi mu 10 lat więzienia.
Wybory samorządowe 2024 - II tura
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?