Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Elana Toruń rozgromiła Znicz Pruszków. Zobaczcie zdjęcia z meczu [ZDJĘCIA]

Daniel Ludwiński
Po czterech remisach z rzędu piłkarze Elany odnieśli zwycięstwo, w dodatku bardzo wysokie. Znicz Pruszków nie miał wiele do powiedzenia w Toruniu - nasz zespół zwyciężył aż 5:1.
Po czterech remisach z rzędu piłkarze Elany odnieśli zwycięstwo, w dodatku bardzo wysokie. Znicz Pruszków nie miał wiele do powiedzenia w Toruniu - nasz zespół zwyciężył aż 5:1. Jacek Smarz
Po czterech remisach z rzędu piłkarze Elany odnieśli zwycięstwo, w dodatku bardzo wysokie. Znicz Pruszków nie miał wiele do powiedzenia w Toruniu - nasz zespół zwyciężył aż 5:1.

- Już po 20 minutach wiedziałem, że nic z tego nie będzie - przyznał Andrzej Prawda, trener Znicza. Wcześnie, bo w tym momencie Elana dopiero odzyskiwała prowadzenie strzelając drugiego gola. Czas pokazał, że szkoleniowiec gości przewidywał słusznie, gdyż w dalszej części spotkania gra toczyła się pod dyktando torunian.

Wynik mógł być nawet jeszcze wyższy, gdyż sędzia słusznie nie uznał gola zdobytego przez Filipa Kozłowskiego (piłka odbiła się od ręki napastnika Elany). Mimo to nasz zespół konsekwentnie punktował gości, a gdy padł piąty gol, sędzia przerwał męki Znicza i skończył mecz nawet przed upływem regulaminowych 90 minut.

Zobacz także: PGE Speedway Ekstraliga. Wszystko już wiemy! Ranking mocy, notowanie pierwsze [TOP 8]

- Spodziewaliśmy się trudnego meczu, bo Znicz ma szeroką kadrę, z zawodnikami, którzy jedli chleb z niejednego pieca. Graliśmy jednak płynnie, szybko, tak jak lubimy. Kluczem była więc skuteczność, której w poprzednich spotkaniach brakowało. Mieliśmy bardzo dużo sytuacji i cieszę się, że wykorzystaliśmy ich aż pięć. Niepotrzebnie pozwoliliśmy natomiast Zniczowi szansę na drugiego gola przy stanie 2:1. I tak mogę jednak powiedzieć swoim zawodnikom: robota wykonana, dzięki - stwierdził trener Elany Rafał Górak.

Wspomniany Andrzej Prawda był po meczu w znacznie gorszym nastroju. - Jest mi wstyd, bo w II lidze nie można schodzić poniżej pewnego poziomu. Pierwsza połowa wyglądała tak, jakbyśmy jeszcze nie wyszli nawet z autokaru. Wyjechaliśmy o 7:30 i być może miało to wpływ na brak koncentracji. Nie ma co jednak szukać usprawiedliwień. Może i jest u nas tak, że paru zawodników nie jest w pełni sił, ale przy tak szerokiej kadrze nie powinno mieć to wielkiego wpływu na występ. Elana grała dobrą piłkę. Chylę czoła przed gospodarzami. U nas musi nastąpić jakiś wstrząs - powiedział szkoleniowiec piłkarzy z Pruszkowa.

Elana Toruń - Znicz Pruszków 5:1 (3:1)
1:0 Kołodziejski (7), 1:1 Tarnowski (14), 2:1 Dobosz (21), 3:1 Kozłowski (38), 4:1 Wołkowicz (48), 5:1 Lenartowski (90)
Elana: Nowak - Górka, Banach, Kołodziejski, Dobosz - Kościelniak (76 Lenkiewicz), Stefanowicz (73 Kryszak), Lenartowski, Stryjewski (59 Jóźwicki), Wołkowicz (82 Andrzejewski) - Kozłowski (ż)

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Trener Wojciech Łobodziński mówi o sytuacji kadrowej Arki Gdynia

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na torun.naszemiasto.pl Nasze Miasto